Kolekcja Wrzesińska to wieloletni projekt fotograficzny, w którego rezultacie powstaje artystyczne archiwum fotograficzne Miasta i Gminy Września. Burmistrz Miasta i Gminy Września co roku zaprasza na rezydencję artystyczną jednego fotografa wybranego przez kuratora. Zadaniem artysty jest stworzenie osobistego zestawu fotografii, który ilustruje gminę i jej mieszkańców.
„Przez rok wędrowałam po Wrześni. Podróżowałam w czasie, przestrzeni i po zakamarkach ludzkiej wyobraźni. Zbierałam historie, legendy, tajemnice oraz obrazy. Słuchałam, przeszukiwałam archiwa i fotografowałam. Kolekcjonowałam zapisane w ziemi, drzewach, wodzie, powietrzu i pamięci mieszkańców historie — prawdziwe, zmyślone, zawieszone gdzieś pomiędzy. Po jakimś czasie zaczęły się układać w niepokojącą całość, w swoisty krwiobieg wrzesińskiej ziemi.
Zebrane opowieści zawierają w sobie piękno, odwagę, wiarę, mądrość, miłość i nadzieję. Skrywają też ból, przemoc, zdrady i nadużycia. Tutejsza historia jest, jak każda inna, splamiona wyzyskiem, uprzedzeniami, przemocą, antysemityzmem i mizoginią. Ta niewygodna część chętnie skrywana jest w cieniu milczenia. Jednak za każdym razem, gdy dochodzi do próby wymazania, jej echa wybrzmiewają w inny, nieoczekiwany sposób. Dlatego przyglądam się też legendom, wsłuchuję w brzmienie słów. Czasem mówią one o rzeczywistości więcej niż oficjalny przekaz faktograficzny. Pokolenia przekazują sobie historię w różny sposób, także niewerbalnie. Wybrzmiewa ona w ludzkich zrachowaniach, odruchach, powiedzeniach, postrzeganiu i interpretowaniu świata.
Naukowcy twierdzą, że transmitowana między generacjami trauma jest potencjalnie odwracalna. Nie musi determinować naszego życia. Możesz się pozbyć niesionego ciężaru, ty decydujesz — mówili mi wielcy szamani, których spotkałam na swojej drodze. Wierzę im. Wierzę też, że ujawnienie prawdy, akceptacja i zadośćuczynienie są słusznym, choć niełatwym, kierunkiem.
Września stała się dla mnie metaforą. Soczewką, w której można dostrzec uniwersalne procesy. Historię, taką jak ta, tworzyli także moi i Twoi przodkowie. Niektórzy z nich byli ofiarami, inni oprawcami, jeszcze inni biernymi obserwatorami. Podobne dramaty rozgrywały się i za miedzą i po drugiej stronie oceanu. Bo wszyscy ludzie są z natury rzeczy do siebie podobni.”