Witold Marczewski, Od Baku po Paryż

39  37,14  netto

Polsko-angielski album towarzyszący wystawie (od 31 marca) „Od Baku po Paryż. Fotograficzne przygody Witolda Marczewskiego”, w którym znaleźć można wybór ze zdjęć prezentowanych na wystawie. Autorki albumu i kuratorki wystawy – Anna Brzezińska i Barbara Galus-Roszuk – prezentują w nim esencję z ogromnej spuścizny polskiego inżyniera elektryka i wielkiego pasjonata fotografii – Witolda Marczewskiego.

Availability: Pozostało tylko: 2

Dodaj do Listy życzeń
SKU: 9788366068391 Kategorie: , , ,

Polsko-angielski album towarzyszący wystawie (od 31 marca) „Od Baku po Paryż. Fotograficzne przygody Witolda Marczewskiego”, w którym znaleźć można wybór ze zdjęć prezentowanych na wystawie. Autorki albumu i kuratorki wystawy – Anna Brzezińska i Barbara Galus-Roszuk – prezentują w nim esencję z ogromnej spuścizny polskiego inżyniera elektryka i wielkiego pasjonata fotografii – Witolda Marczewskiego.

Od czasu, kiedy Witold Marczewski zaczął fotografować, minęło ponad 100 lat. Podróżował po świecie ze swoim dużym, nieporęcznym aparatem, z pasją, i talentem, które predestynują go do miana zawodowego fotografa, utrwalał tamten świat” – piszą kuratorki we wstępie do albumu. Od pól naftowych w azerbejdżańskim Baku, przez Stambuł, Grecję, Francję, Włochy aż po polskie wsie i miasta – Lublin, Puławy, Kazimierz nad Wisłą, Warszawę… Wszędzie zabierał ze sobą – prawdopodobnie nie jeden – aparat fotograficzny. Jak doszło do tego, że w fotografii się zakochał? Tego nie wiemy. Była to jednak miłość na tyle silna, by pozostały po niej tysiące klisz i szklanych negatywów.

W albumie znalazły się fotografie krajobrazów, architektury, czy wręcz reporterskie ujęcia dokumentujące wydarzenia historyczne (na przykład tragiczne wydarzenia w trakcie konfliktu ormiańsko-azerskiego), życie codzienne mieszkańców odwiedzanych krajów i ich portrety. Wśród fotografii znalazły się też migawki z życia rodziny Marczewskich oraz fotografie studyjne.

Content missing

Od czasu, kiedy Witold Marczewski zaczął fotografować, minęło ponad 100 lat. Podróżował po świecie ze swoim dużym, nieporęcznym aparatem, z pasją, i talentem, które predestynują go do miana zawodowego fotografa, utrwalał tamten świat” – piszą kuratorki we wstępie do albumu. Od pól naftowych w azerbejdżańskim Baku, przez Stambuł, Grecję, Francję, Włochy aż po polskie wsie i miasta – Lublin, Puławy, Kazimierz nad Wisłą, Warszawę… Wszędzie zabierał ze sobą – prawdopodobnie nie jeden – aparat fotograficzny. Jak doszło do tego, że w fotografii się zakochał? Tego nie wiemy. Była to jednak miłość na tyle silna, by pozostały po niej tysiące klisz i szklanych negatywów.

W albumie znalazły się fotografie krajobrazów, architektury, czy wręcz reporterskie ujęcia dokumentujące wydarzenia historyczne (na przykład tragiczne wydarzenia w trakcie konfliktu ormiańsko-azerskiego), życie codzienne mieszkańców odwiedzanych krajów i ich portrety. Wśród fotografii znalazły się też migawki z życia rodziny Marczewskich oraz fotografie studyjne.