Leica SL2-S podczas ślubnego reportażu w rękach Krzysztofa Caputy


Jeżeli macie do Leica Store na Mysiej 3 za daleko z czystym sumieniem polecamy Wam sklep Notopstryk.pl. To nie tylko zespół świetnych specjalistów sprzętowych, ale także pasjonaci fotografii. Zresztą sami sobaczcie opinię i efekty pracy jednego z nich – Krzysztofa Caputy.

Leikę SL2-S pierwszy raz wziąłem do ręki tuż po premierze. Mając bardzo pozytywne wrażenia z jej starszą siostrą – SL2. “S-kę” odróżnia mniejsza rozdzielczość matrycy i ulepszone funkcje filmowe, to dlatego od razu pomyślałem, że to może być aparat dla mnie.

W ostatnim czasie miałem możliwość, a raczej przyjemność przetestowania tego modelu podczas realizacji reportażu ślubnego. Mój styl filmowania preferuje wąską ogniskową i przez znaczą cześć dnia używam obiektywu 85mm. Znając jednak zależności wyboru klatkażu w rozdzielności 4K i występującego “cropa”, by uniknąć niepożądanej zmiany ogniskowej podczas pracy, zdecydowałem się na opcję rejestrowania materiału z matrycy w formacie APS-C dla wszystkich moich ustawień. Tym samym moim głównym obiektywem była Sigma ART 50mm 1.4, a dla scen plenerowych, gdzie miałem więcej swobody i czasu na pracę z parą, zdecydowałem się się na Sigmę ART 35mm 1.4. Oba obiektywy z dedykowanym mocowaniem L-Mount. Wszystkie ujęcia wykonuję “z ręki”, bez użycia dodatkowej stabilizacji.

Co urzekło mnie w aparacie Leica Sl2-S? Podczas pracy z filmem ślubnym, przede wszystkim oczekuję intuicyjnej obsługi, szybkości i niezawodności. Doceniam świetny wizjer, ponieważ bardzo często filmuję w sposób fotograficzny, trzymając aparat przy oku. Minimalna ilość przycisków i prostota obsługi, pozwalają skupić się na szukaniu ujęć, zamiast wtapiać wzrok w menu aparatu. Nie można pominąć znakomitych kolorów generowanych przez SL-kę i łatwość obróbki L-loga. A do tego piękne wzornictwo i metalowa konstrukcja sprawia, że praca SL2-S to sama przyjemność. A przecież o to w tym wszystkim chodzi. Efekty możecie zobaczyć poniżej.

 

Ola i Radek | Piękny ślub w Sosnowej Osadzie from Krzysztof Caputa Filmowanie on Vimeo.

31 sierpnia 2021